Upał i omdlenia na pokładzie samolotu do Dohy. Wszystko przez usterkę

Pechowy lot odbył się w poniedziałek 10 czerwca. Greckie służby meteorologiczne wydały tego dnia ostrzeżenie o spodziewanej fali upałów w Grecji, która ma potrwać kilka dni. Samolot linii Quatar Airways lecący do stolicy Kataru, Dohy, został zatrzymany na płycie lotniska w Atenach przed startem. Z powodu usterki maszyna nie mogła wystartować, a klimatyzacja na pokładzie nie działała. Pasażerowie nie mogli doczekać się na start.

Samolot do Dohy utknął w Atenach. Usterka i chaos na pokładzie

„Pasażerowie zostali pozostawieni w samolocie na 3,5 godziny z zamkniętymi drzwiami i bez klimatyzacji – relacjonował w mediach społecznościowych jeden z nich. Ludzie dosłownie odwodnili się i mdleli w samolocie. Niektórzy mają loty przesiadkowe z Dohy, które nie zostaną zrealizowane” – informował na bieżąco. Fizjoterapeuta pokazał również, jak po ciele towarzyszącego mu sportowca kapie pot. „Damian jest sportowcem w świetnej kondycji, wyobraźcie sobie stres i zagrożenie dla zdrowia w przypadku kogoś innego” – mówił.

Według dziennikarki australijskiej stacji 7News ludzie prosili o wodę, ale obsługa powiedziała, że jej nie ma. „Uruchomili samolot, ale natychmiast się zatrzymał. Następnie ponownie uruchomili silnik, ale sytuacja powtórzyła się. W końcu straciłam rachubę, ile razy zdarzyło się to w ciągu dwóch godzin” – mówiła.

Pasażerom pozwolono w końcu opuścić pokład samolotu i wrócić do budynku terminalu na międzynarodowym lotnisku w Atenach. Tam mieli czekać na dodatkowe informacje, ale wcześniej kilka osób miało zemdleć.

Do sytuacji odniósł się rzecznik Qatar Airways. „Qatar Airways szczerze przeprasza za opóźnienie pasażerów podróżujących lotem QR204 z Aten (ATH) do Dohy (DOH) w poniedziałek 10 czerwca 2024 r., które było spowodowane usterką techniczną” – przekazał w komunikacie.

Dodał, że wszyscy pasażerowie zostali poproszeni o opuszczenie samolotu i otrzymali wsparcie od personelu Quatar Airways na międzynarodowym lotnisku w Atenach. Ostatecznie po naprawieniu usterki samolot doleciał do Dohy z blisko szesnastogodzinnym opóźnieniem.